Jerzy Krajewski Jerzy Krajewski
167
BLOG

Amerykańskie Gestapo działa w Polsce

Jerzy Krajewski Jerzy Krajewski Polityka Obserwuj notkę 4

Działam niemal w podziemiu, w konspiracji.

Pod okupacją amerykańskich imperialistów, których agentem wpływu jest Igor Janke, właściel Salonu 24.

Doczekaliśmy się w Salonie 24 kolejnej okupacji.

Po niemieckiej przyszła kolei na amerykańską.

Jeszcze wrogów USA do obozów koncentracyjnych nie wsadzają, ale amerykańskie Gestapo w Polsce już działało - torturowało na Mazurach  arabskich partyzantów i calkiem niewinnych ludzi.

 

CIA czuwa.

Zwalcza polityków i dziennikarz sprzyjających Wspólnocie Niepodległych Państw.

CIA mnie już dawno ma w swoje bazie.

Bojkot amerykańskich towarów ogłosiłem publicznie  w Gazeta.pl już w marcu 2003 r.

Moja żona już boi się kontrakcji CIA.

Chcesz by zabili ci dziecko! - krzyknęła kilka dni temu.

A ja wiem, że s...syny z CIA są do tego zdolne.

Dla nich zabić człowieka to jak dla innych splunąć.

Potrafia być jeszcze bardziej okrutni - potrafia godzinami torturować człowieka mocno, ale tak, by nie uciekł im do nieba - by nie umarł.

To jest gorsze od szybkiej śmierci.

Nie przypuszczałem, że wchodząc do NATO staniem się sojusznikami nowych gestapowców i że ci gestapowcy będą tortuowali jeńców wojennych na terytorium mojego kraju.

Jerzy Krajewski

 

Inteligentny, odważny, wrażliwy, wszechstronny - człowiek orkiestra, jak mnie nazwała kilka lat temu "Gazeta Bankowa". Urodziłem się w 1963 r. w Słupsku w chłopskiej rodzinie z dziada pradziada. Skończyłem Technikum Elektryczne w Słupsku i dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim (obroniona "na pięć" w 1988 r. praca magisterska pt. "Polityczna rola telewizji w Polsce"). W latach 1989-2005 pracowałem w "Gazecie Bankowej", TVP 2 (program na żywo "Telewizja Biznes"),"Życiu Warszawy", miesięcznikach "Zarządzanie", "Businessman Magazine", "Twój Pieniądz", "Finansista", "Głos Banków Spółdzielczych". W 1998 r. wydałem książkę "Tani kapitał, czyli jak zdobyć pieniądze dla firmy". Mam dobrą, ładną żonę Elżbietę i dwóch wspaniałych synów Łukasza i Marcina. Mieszkamy we własnym domu w Markach koło Warszawy. Mam też dom na wsi koło Słupska. Od 2006 r. prowadzę firmę ULAN Sp. z o.o. (mam 80 proc. jej udziałów), wydającą dwa czasopisma: "Europejska Firma" i "Europejski Bank Spółdzielczy" oraz prowadzącą kilka projektów z zakresu public relations, m.in. konkursy Gepardy Biznesu, Efektywna Firma, Bank Przyjazny Biznesowi, Samorząd Przyjazny Biznesowi, Złota Skarbonka oraz Konferencje Nowoczesngo Biznesu. Więcej o jej projektach na: www.europejskafirma.pl - serwis internetowy Magazynu Przedsiębiorców "Europejska Firma" www.gepardybiznesu.pl - serwis internetowy Klubu Gepardów Biznesu www.nb.net.pl - serwis internetowy "Nowoczesny Biznes" www.nh.biz.pl - serwis internetowy "Nowoczesny Handel" www.nr.biz.pl - serwis internetowy "Nowoczesne Rolnictwo" www.nbank.biz.pl oraz www.ibs.edu.pl - serwis internetowy "Nowoczesny Bank" www.rabat.org.pl - Program Rabatowy Tęcza www.taniekredyty.pl - Program Partnerski Money.pl Telefon do mnie: 604 596 537. Mejl: jerzy.krajewski@europejskafirma.pl Mój ojciec WITOLD jest na emeryturze, był właścicielem gospodarstwa rolnego na Pomorzu o powierzchni 13 ha, które podarował mi w 1997 r. Zaczynał od zera na początku lat 60. XX wieku. Całą ziemię kupił. Dorabiał się krok po kroku. Był oszczędny. Zawsze miał pieniądze. Nigdy nie brał kredytów. Mój dziadek Stanisław w 1945 r. przyjechał z Mazowsza na Pomorze i przejął od Niemców ładne gospodarstwo z pięknym domem nad sporym stawem. Ziemię zdał na Skarb Państwa za wyższą emeryturę. Nie wiem jak miał na imię pradziadek, nie wiem gdzie dokładnie jest jego grób w Dobrem (próbowałem odnaleźć ten grób w latach 80. XX wieku, ale nie udało się). Był rolnikiem we wsi Głęboczyca koło Dobrego na Mazowszu. Stanisław Krajewski pochowany jest na katolickim cmentarzu w Zagórzycy kolo Słupska. Tam też pochowany jest mój drugi dziadek, Stanisław Kostrubiec, ojciec mojej mamy, oraz pradziadek Andrzej Kostrubiec. Rodzina Kostrubców pochodzi z Zamojszczyzny z okolic Krasnobrodu - wieś Borki. Byłem tam 30 lat temu razem z dziadkiem Stanisławem Kostrubcem, który zabrał mnie w rodzinne strony z obozu OHP w Zamościu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka